Witam serdecznie! Kilka dni temu wróciłem z dwutygodniowego pobytu na Białorusi, a dokładnie z doliny Prypeci. Zakwaterowałem się w mieście Turow, gdzie Instytut Zoologii Białoruskiej Akademii Nauk prowadzi już od wielu lat obóz ornitologiczny. Chwytają tam głownie siewkowce, ale wiadomo do pułapki (u nas -wacki, tu -łałuszki) wejść może wszystko... wraz ze mną przyjechali – Włodek Meissner i jego doktorantka prowadząca tu badania nad ekologią lęgową czajki.

Jak tylko dotarliśmy na miejsce, na brzozie rosnącej na podwórku pojawiła się sikora lazurowa, a po chwili z obchodu przynieśli terekię :) Wieczorem udałem się na codzienne liczenia odcinka doliny z tutejsza "szefową" (moją znajomą) Natalią Karlionovą.

Co przykuwało mój wzrok – przede wszystkim ogromne koncentracje ptaków, u nas wręcz niespotykane – bataliony 10.000-12.000, rycyki 2000, rybitwy białoskrzydłe 1000 i inne. Kolejne dni przynosiły ciekawe obserwacje – wodniczka, bekasik, sokół wędrowny, rybitwy białowąse, sowa błotna, orlik grubodzioby, podgorzałka itd.

Wyszukiwania gniazd także dawały ekscytujące rezultaty – lęgowe terekie, łęczaki, kwokacze, krwawodzioby, ostrygojady, brodźce pławne, sieweczki obrożne, rycyki oraz cały zestaw kaczek (znaleźliśmy w tym 1 gniazdo rożeńca)!

Podczas jednego z dalszych wypadów mogliśmy oglądać toki dubeltów, wydeptujących wśród traw ścieżki ptaków były "grube dziesiątki".
Przygód było bez liku, i aż żal było wyjeżdżać! ... w drodze powrotnej 9 maja (największe narodowe święto – dzień zwycięstwa) spędziliśmy w Mińsku – niesamowity komunistyczny klimat!

W załączeniu kilka fotek (widać co było w rękach, widoczne na jednym ze zdj. gniazdo jest ostrygojada).

Marcin Łukaszewicz

banerruch

Ilość odwiedzin

2943235
DzisiajDzisiaj468
WczorajWczoraj1705
TydzieńTydzień3921
MiesiącMiesiąc8725