kurdystan01.jpgOpisując często przyrodę i różnorakie problemy ekologiczne regionu opoczyńskiego niekiedy dobrze jest zdystansować się od miejscowych klimatów i poznać środowisko przyrodnicze dalekich i odmiennych regionów.

Jako ornitologowi i obrączkarzowi ptaków dane jest mi uczestniczyć od 2 lat w międzynarodowym projekcie badawczym mającym na celu szczegółowe rozpoznanie południowo – wschodniego szlaku wędrówek ptaków wróblowych. Główną metodą badawczą programu o nazwie SEEN jest chwytanie i obrączkowanie ptaków w specjalne sieci na kilkudziesięciu punktach obrączkarskich rozmieszczonych w kilkunastu krajach od Skandynawii przez Bliski Wschód po północną Afrykę. O wędrówce drobnych i mało zauważalnych ptakach wróblowych migrujących do wschodniej Afryki niewiele wiadomo gdyż z rejonów krajów bałkańskich, arabskich czy Turcji jak do tej pory spływało bardzo mało tzw. wiadomości powrotnych.

W odróżnieniu bowiem od tras przelotów czy zimowisk leżących w południowo-zachodniej Europie czy północno-zachodniej Afryce, kraje południowo-wschodnie nie zajmują się problematyką przesyłania danych z odczytanych ptasich obrączek. A jak się okazuje, trasa migracji ptaków przez Bosfor czy Bliski Wschód obejmuje kilka miliardów osobników rocznie! Aby zmienić ten obraz, naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego zainicjowali od kilku lat samodzielne obrączkowanie ptaków w wielu egzotycznych punktach geograficznych. Polscy ornitolodzy w drodze naukowych ekspedycji, podczas kilkumiesięcznych prac rozpoczęli żmudne obrączkowania w takich krajach jak: Rosja, Ukraina, Bułgaria, Turcja, Jordania, Izrael czy Egipt. Program SEEN finansowany jest z środków polskiego Komitetu Badań Naukowych oraz w ramach współpracy z naukowcami z tych krajów a ostatnio nawet z Unią Europejską.

kurdystan02.jpgDługie pobyty na odległych punktach badawczych są dla polskich naukowców niezapomnianym wrażeniem, obfitują w szereg przygód, dostarczają olbrzymiej ilości cennego naukowo materiału. Najważniejsze zaś, że pomagają się rozwijać ornitologicznie. Obserwacje gatunków ptaków u nas nie występujących, czy w ilościach nie stwierdzanych w naszym kraju, z pewnością przyczyniają się do zdobycia wiedzy wykraczającej poza nasze lokalne granice.

W czasie ubiegłej jesieni przebywałem miesiąc na punkcie obrączkowania ptaków w południowym Egipcie nad Morzem Czerwonym w miejscowości Wadi Gemal, zaś w tym roku od połowy września do połowy października było mi dane obrączkować ptaki w tureckim Kurdystanie. Punkt nasz położony był nad rzeką Tygrys pod starożytnym mezopotamskim miastem Diyarbakir. Wspólnie ze studentami i pracownikami Uniwersytetu Dicle (tak nazywa się po turecku Tygrys) chwytaliśmy ptaki w 30 sieci rozłożonych wokół obozu w zaroślach wierzbowo – tamaryszkowych. Nad doliną Tygrysu górowały starożytne mury miasta, zza których rozlegały się dźwięki orientalnej muzyki zapowiadającej nadchodzący Ramadan, a do zarośli dochodziły uprawy dojrzewającej, białej bawełny.

W tak niezwykłej scenerii codziennie pracowaliśmy przy ptakach, których w ciągu miesiąca zaobrączkowaliśmy ok. 800 osobników z 43 gatunków. Każdy ptak przechodził dokładne pomiary: wagi, długości skrzydła i ogona, tzw. formuły skrzydła, otłuszczenia, zaś po rozpoznaniu gatunki, wieku czy płci otrzymywał zgrabną obrączkę z tureckimi napisami. Pośród ptaków schwytanych dominowały występujące i u nas: podróżniczki, pleszki, trzcinniczki i pokrzewki kapturki. Określanie gatunki wcale nie było łatwe czasami. Jest to obszar położony blisko Syrii, Iraku i gór Kaukazu i stąd mieliśmy do czynienia z gatunkami często zupełnie nowymi dla nas takimi jak np.: syczki arabskie, kląskawki syberyjskie, wierzbówki, pokrzewki kaspijskie, tamaryszki. Osobiście "zaliczyłem" 17 nowych dla mnie gatunków ptaków. Największe wrażenie zrobiły na mnie ptaki drapieżne, które tysiącami migrują tą częścią Turcji do północnej Afryki. Z pierwszy raz obserwowanych były to: pustułeczki, orły stepowe, orliki grubodziobe, krogulce krótkonogie, orzełki południowe. Imponującym zjawiskiem był masowy przelot myszołowów, których blisko 5 tysięcy przeleciało nad Diyarbakir w ciągu 2 godzin! Niebo było dosłownie czarne od majestatycznych sylwetek ptaków drapieżnych.

kurdystan03.jpgCodziennie mieliśmy kontakt z naszymi kurdyjskimi towarzyszami, którzy dzielnie obejmowali obowiązki kucharzy ale także przyuczali się do roli obrączkarzy w przyszłości. Nasi przyjaciele prowadzili również każdego dnia szczegółowy monitoring migrujących ptaków drapieżnych czy wodno-błotnych. Kilkukrotnie dzięki uprzejmości pracowników miejscowego uniwersytetu uczestniczyliśmy w objazdach terenu. Mieliśmy wówczas możliwość zapoznania się z lokalnym rolnictwem, wyglądem wsi czy pełnego kontrastów miasta. W całej Turcji wybudowanych jest wiele zapór na Tygrysie, Eufracie i ich dopływach, które stanowią wspaniałe miejsca dla bytowania rzadkich ptaków. Obserwowaliśmy na nich: mewy armeńskie, zimorodki srokate, czaple biała i nadobne, biegusy. Niezwykłym przeżyciem była wyprawa w góry Kurdystanu w okolicach przełomu Tygrysu pod Hasankejf. Jest to bardzo stare miasto, nad którym góruje zamek i gdzie do tej pory niektórzy ludzie żyją w grotach skalnych wykutych w pionowych skalnych ścianach! Jest to także raj dla ornitologów i przyrodników, gdzie występują bardzo rzadkie: modraki, kowaliki skalne i duże, białorzytki białogrzbiete, wróble skalne. Niestety, teren ten będący zabytkiem klasy zerowej ma być zalany przez kolejną zaporę.

Powróciwszy z kolejnej wyprawy przyrodniczej, z nowa ostrością dostrzegam teraz nasze lokalne problemy ochrony przyrody i środowiska i zapewne nowe doświadczenia przyczynią się do intensywniejszych zabiegów ochroniarskich nadpilicznej przyrody.

Jacek Tabor
Spalski Park Krajobrazowy

 

8176f1efcacd6323d73a20770f569363.jpg kurdystan05.jpg fad5244ccbb0f0ef14b63215cd77b6bf.jpg

banerruch

Ilość odwiedzin

2943267
DzisiajDzisiaj500
WczorajWczoraj1705
TydzieńTydzień3953
MiesiącMiesiąc8757