Uwagi przyrodnika do aktualnie prowadzonej rewitalizacji Ogrodu Krasińskich.

Jestem zoologiem-ekologiem, moją specjalnością, jako naukowca i eksperta, jest ornitologia i ekologia miasta. Od wielu lat zajmuję się inwentaryzacją awifauny (ptaków) w W-wie oraz udziałem konsultacyjnym w dziedzinie kształtowania przyrody Miasta. M.in. niedawno brałem udział w zespole ekspertów konsultujących projekt rewitalizacji Parku Skaryszewskiego, a ostatnio byłem koordynatorem naukowym i głównym autorem obszernej monografii "Przyroda Bielan warszawskich" (wyd. 2011 i 2013).

Wartość przyrodnicza Ogrodu. Skład jego awifauny jest znany od lat 1960. W latach 2011 i 2012 (dane mgr A. Węgrzynowicza dostępne u mnie) gniazdowało tu – tzn. odbywało lęgi i wychowywało potomstwo, 27-29 gatunków ptaków, kilka dalszych zalatywało, a w okresie jesienno-zimowym regularnie występowało ok. 24 gatunków. Jest to, w warunkach małego śródmiejskiego parku, skład bogaty (nawet bardzo!), w dużej mierze dzięki licznej obecności starych drzew i rozrosłych skupisk krzewów. Stosunkowo duży udział ptaków owadożernych, jest wskaźnikiem bogactwa fauny bezkręgowców na tym terenie. Wartością fauny jest tu też występowanie wiewiórek, jeży i myszy polnych.

Skutki przyrodnicze. Wycięcie znacznej części drzew (w szczególności starych) oraz krzewów, a również sam sposób wykonania tych prac dewastujący runo i podłoże glebowe, ma/będzie miał degradujące skutki dla przyrody Ogrodu. W ten sposób straci swoje siedliska większość bytujących tu ptaków, ssaków i fauny bezkręgowców. Przewidywania takie znajdują potwierdzenie w wynikach inwentaryzacji awifauny jakie dokonano po podobnych rewitalizacjach w parkach – Ujazdowskim, Żeromskiego i na Kępie Potockiej. Odpowiednio obniży się też udział Ogrodu w (deficytowym) bilansie natlenienia i pochłaniania dwutlenku węgla w śródmieściu W-wy. Spowodowano tu więc znaczna stratę w potencjale przyrodniczym Miasta.

Skutki społeczne. Znaczna większość reakcji społecznych (w internecie, mass-mediach, w bezpośrednich demonstracjach) jest radykalnie krytyczna zarówno co do projektu zakładającego degradację przyrody Ogrodu, jak też co do sposobu przeprowadzenia konsultacji społecznych w tej sprawie. Praktycznie nie odezwały się głosy broniące nagięcia aktualnego kształtu Ogrodu do formalnych wzorców historycznych oraz wypowiadające się za wycięciem w nim „osi widokowych”. Świadczy to o proekologicznym nastawieniu użytkowników parku, co trzeba uznać jako realna potrzebę lokalnej społeczności, zgodną z powszechną tendencją rozwoju społeczeństw miejskich.

Wnioski. Główną przyczyną negatywów zaistniałej sytuacji jest zignorowanie przyrodniczego aspektu przedsięwzięcia – brak (albo nieskuteczność) udziału przyrodnika/przyrodników na etapie przygotowania projektu. Skutkiem tego była krytyka (nieuwzględniona w decyzjach realizacyjnych) społeczna podczas konsultacji, a w końcu dokonana dewastacja przyrodnicza i niezadowolenie społeczne. Można tu przypomnieć, że przy opracowaniu projektu rewitalizacji Parku Skaryszewskiego uczestniczył zespół konsultantów z udziałem przyrodników. Dzięki temu w zatwierdzonym (niestety dotąd czekającym na realizację) projekcie jest szereg rozwiązań proekologicznych – nowatorskich dla Warszawy, chociaż znanych z praktyki w miastach za granicą.

Strat przyrodniczych spowodowanych w Ogrodzie oczywiście nie da się już bezpośrednio naprawić. Należy jednak dążyć do ich minimalizacji/rekompensaty – obecna wiedza i praktyka stwarza takie możliwości. Projekt powinien być zrewidowany pod tym kątem i poddany ponownej (tym razem potraktowanej rzetelnie) konsultacji społecznej. Celem postępowania powinno tu być zapotrzebowanie społeczne, a nie formalne rygory wyznaczane zupełnie odmiennymi od współczesnych, uwarunkowaniami roli parków miejskich.

prof. dr hab. Maciej LUNIAK

banerruch

Ilość odwiedzin

2823682
DzisiajDzisiaj113
WczorajWczoraj638
TydzieńTydzień2376
MiesiącMiesiąc7695