dzierlatka01.jpg

Zaczyna się wiosna, więc warto poszukać jednego z najrzadszych lęgowych ptaków na Mazowszu. Dzierlatkę, bo o tego ptaszka tu chodzi szukamy już od dwóch lat, a zorganizowaliśmy się na Forum Bociana. Nasze wyniki to odkryta duża populacja w Radomiu (cn. 11 par 2005 / cn. 12 par 2006), Łomża (1 para 2005 i 2006), Ryki (1 osobnik 10.2006), Warszawa Bemowo (1 para w 2005), Działdowo (1 osobnik 2005). Poza tym sprawdzono kilka miast bez sukcesu Siedlce, Łowicz, Skierniewice, Ciechanów, Piaseczno i okolice, W-wa Ursynów, Natolin, Kabaty, Tarchomin, Nowodwory, Gocław, Okęcie (choć ze względu na rozległość tych dzielnic nie wszystkie miejsca zostały dokładnie sprawdzone). Udało się też zebrać kilkadziesiąt informacji o obserwowanych dzierlatkach, głownie z ubiegłego wieku, ale też bardziej aktualne np. Tomaszów Mazowiecki (2000r), Siedlce (2002), Biała Podlaska (2001), Płońsk (2001), Mława (2004), Januszno k. Pionek (2005) i oczywiście sporo z Radomia.

dzierlatka02.jpg

Dzierlatki szukaliśmy w swoich miastach / dzielnicach lub takich miejscowościach które były odwiedzane przy okazji. Sprawdzane były głównie osiedla mieszkaniowe graniczące z otwartymi terenami. Wiejskie dzierlatki (jeżeli jeszcze istnieją) odpuściliśmy sobie. Szczegóły kiedy, gdzie i jak szukać w załączonej instrukcji napisanej przez Grzegorz Lesińskiego. Załączam też kilka fotek terenów dzierlatkowych z Radomia. Może ktoś mieszka w mieście z podobnymi osiedlami. Wszelki dane są skrupulatnie przeze mnie zbierane a na koniec roku wyniki są umieszczane na Forum Bociana (forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=93&start=0) a także stronie internetowej MSTO. Jak widać nie trafiają do szuflady. Zachęcam więc do przyłączenia się w poszukiwaniach. Warto poświecić parę godzin, oderwać się od krasek czy kulonów i pokręcić się za dzierlatką. Zwłaszcza, że jest bardzo łatwa do wykrycia, oraz niesamowicie wdzięcznym i niepłochliwym obiektem obserwacji. Każdy chętny może zgłaszać się do mnie Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Zostało jeszcze sporo miast do sprawdzenia w tym kilka dużych. Chodzi tu o Białą Podlaską, Ostrołękę, większość aglomeracji warszawskiej, no i przede wszystkim Płock. Patrząc na plan tego miasta jestem gotów założyć się, że są tam dzierlatki.

Norbert Miśtal


dzierlatka03.jpg

Jej celem jest ustalenie liczebności populacji tego ginącego gatunku w środkowej, wschodniej i północno-wschodniej Polsce oraz zebranie nieco mniej dokładnych danych z innych części kraju. Obserwacje będą prowadzone w okresie łęgowym, który trwa mniej więcej od polowy kwietnia do końca lipca (wtedy są legi). Najwcześniejszy leg dzierlatki w Warszawie rozpoczął się 12 IV (zależy to od stanu wiosny). Zaczniemy trochę wcześniej - na początku kwietnia. W pierwszym etapie trzeba zastanowić się, czy są w okolicy jakieś tereny, na których potencjalnie może występować dzierlatka. Interesują nas wszelkie tereny otwarte o charakterze ugorów, na których roślinność jest miejscami mocno przerzedzona, zubożała. W warunkach środkowej i wschodniej Polski, dobrze jeśli na zapleczu znajdują się osiedla ludzkie, zwłaszcza duże miejskie osiedla mieszkaniowe (choć nie jest to konieczne). Jeśli ktoś chciałby się podjąć inwentaryzacji, prószę na wstępie o kontakt i napisanie, jaki teren obejmie obserwacjami. Pierwszym etapem inwentaryzacji jest wstępny rekonesans na początku kwietnia i wybranie miejsc do szczegółowych obserwacji. Jeśli już wtedy zaobserwujemy dzierlatki, trzeba sporządzić szkic terenu, na który będziemy nanosić stwierdzenia ptaków. Szczególnie istotne jest stwierdzenie pary z gniazdem. Bardzo ważne są stwierdzenia jednoczesne ptaków należących do rożnych par. Obserwacje pary ptaków w ciągu rożnych dni w miejscach oddalonych nawet o kilkaset metrów nie świadczą o obecności 2 par. Jeśli dzierlatek jest mało, a terenu dużo, np. na warszawskim Bemowie, to ptaki penetrują duży areał. Jeśli zaś dzierlatek jest więcej – ich areały mogą być mniejsze. W kwietniu trzeba wykonać co najmniej 3 przejścia terenu w poszukiwaniu dzierlatek, poświęcając co najmniej 0,5 godziny na 10 ha. Zwracamy uwagę na ptaki żerujące przy jezdniach i chodnikach, na skraju wydeptanych ścieżek (tam najchętniej żerują). Istotny jest nasłuch głosów. Glos wabiący to dość czysty gwizd, podobny jak u skowronka, lecz nie "perlisty", trochę przypominający fragment śpiewu wilgi. Śpiew składa się z rożnych gwizdów, jest często przerywany (nie ciągły, jak u skowronka). Śpiewa w locie, zawisając w powietrzu, lub na ziemi (zwłaszcza na górce), czy na slupie. Jeśli na danym terenie nie stwierdzimy ptaków, możemy jeszcze w maju wykonać 1-2 kontrole, by się upewnić, ze ich nie ma. Pozdrawiam i czekam na zgłoszenia. Akcje zakończymy po sezonie, ale sadze, ze w trakcie pojawiać się będą na forum coraz bardziej frapujące raporty o stwierdzeniach dzierlatek.

dzierlatka04.jpg

Co do inwentaryzacji, to polega ona na penetrowaniu terenów otwartych, zwłaszcza takich, na których spore przestrzenie są pozbawione roślinności. Od końca kwietnia dzierlatki są już bardzo aktywne głosowo, zwłaszcza tam, gdzie może być więcej niż 1 para. Jeśli mamy podejrzenie, ze jest tylko jedna para, to trzeba poświęcić nieco więcej czasu na penetracje terenu. By wykryć dzierlatkę, trzeba zwracać uwagę na wydeptane miejsca przy chodnikach i ulicach, wydeptane ścieżki na ugorach i trawnikach. W okresie składania jaj oba ptaki z pary intensywnie żerują (głownie samica) w takich miejscach. W gęstej i wysokiej roślinności żerują wyraźnie mniej chętnie. Dobrze jest poznać glos dzierlatki, nie tylko śpiew, który jest podobny do śpiewu skowronka, ale mniej "perlisty", ale również krótkie gwizdy wabiące (zresztą wszelkie gwizdy w środowiskach ruderalnych są podejrzane). Dzierlatka często śpiewa siedząc na jakimś wyróżniającym się obiekcie, np. górce z piasku, słupku, również jak skowronek polny – w locie. W przypadku kilku par trzeba zwracać uwagę na stwierdzenia równoczesne par, śpiewających samców lub agresywne zachowania ptaków. Trzeba pamiętać, ze pojedyncze areały dzierlatek są o wiele większe niż u skowronka polnego – czasem osiągają powierzchnie do kilkunastu hektarów, gdy jest mało par. Z miast stosunkowo bliskich Warszawy, warto spenetrować dokładnie Radom, Sochaczew, Skierniewice, Garwolin, Mińsk Mazowiecki. Z innych, tak jak pisałem, bezwzględnie Łomże, może Działdowo, oczywiście Raciąż i jeszcze cos w pobliżu (Mława, Ciechanów). W Ciechanowie nigdy nie miałem czasu, by poszukać dzierlatek, ale odwiedzając często znajomych, którzy mieszkają w optymalnym dla niej środowisku (nowe osiedle), nigdy tych ptaków nie spotkałem. A może ktoś zadeklaruje udział w inwentaryzacji, choćby w mieście, w którym mieszka lub w pobliskim (wsi tez nie można wykluczyć, zwłaszcza na południu i zachodzie regionu). Czekam na jakiś odzew.

Grzegorz Lesiński


źródło echodnia.eu
"Radom stolicą dzierlatek"

banerruch

Ilość odwiedzin

2827017
DzisiajDzisiaj61
WczorajWczoraj713
TydzieńTydzień2699
MiesiącMiesiąc11030