W Europie gniazdują cztery gatunki łabędzi. Trzy z nich: łabędź niemy Cygnus olor, łabędź krzykliwy Cygnus cygnus i łabędź mały Cygnus columbianus bewickii są gatunkami rodzimymi, a czwarty to zaaklimatyzowany z Antypodów łabędź czarny Cygnus atratus.

W regionie mazowiecko-świętokrzyskim obserwowane są wszystkie cztery gatunki. Jeszcze do niedawna, najrzadziej pojawiał się łabędź mały, zwany tez bewikiem. Jednak w ostatnich kilkunastu latach stał się wyraźnie liczniejszy, zwłaszcza na północy regionu.

Łabędź mały występuje na naszym kontynencie w dwóch podgatunkach. Eurazjatycki podgatunek Cygnus columbianus bewickii, zwany łabędziem małym, a potocznie bewikiem, gniazduje na skrajnie północnych obszarach europejskiej Rosji oraz na północy Syberii, a zimuje głównie w środkowej i zachodniej Europie, Azji Środkowej i Dalekim Wschodzie. Rozpoznać go można po żółto-czarnym dziobie, przy czym cechą bewika jest czarne obramowanie nozdrzy i mniejsza żółta plama u nasady dzioba, niż u podobnego, ale większego łabędzia krzykliwego. Bewik mierzy 115-140 cm długości, osiąga 180-211 cm rozpiętości skrzydeł, a waży od 3,5 do 7,8 kg.

Czasami, ale nie co roku, pojawia się w Europie północnamerykański podgatunek łabędzia małego – łabędź czarnodzioby Cygnus columbianus columbianus. Najbliżej granic Polski obserwowany był w Holandii, Szwecji i Estonii. Różni się on od bewika nieco większymi rozmiarami ciała (120-150 cm) oraz niemal całym czarnym dziobem, u nasady którego z obu boków występuje niewielka żółta plamka. Podobny do niego, ale wyraźnie większy, też północnoamerykański łabędź trębacz Cygnus buccinator, posiada całkowicie czarny dziób.

Fot. 1. Grupa bewików na stawach w Chociwiu (łódzkie). Szymon Kielan Biotopem bewika są płytkie akweny w tundrze – arktycznych, zabagnionych pustkowiach, porośniętych turzycami i mchami, obfitujących w wody stojące i rzeczne rozlewiska. Pary bewików pojawiają się na lęgowisku między połową maja, a początkiem czerwca. Jest to czas roztopów w tundrze. Gniazdo bewiki budują w odludnych miejscach, na wysepkach, bądź trudno dostępnych półwyspach. Samica składa zazwyczaj 3-4 jaja, które wytrwale wysiaduje, zaś samiec strzeże ją i lęg przed drapieżnikami. Inkubacja trwa 1 miesiąc. Czasami, gdy samica schodzi z gniazda, aby się posilić, samiec zastępuje ją w wysiadywaniu. Mimo znacznych odległości między sąsiednimi parami i silnie zaznaczonego terytorializmu, zdarzają się przypadki adopcji zagubionych piskląt przez obce pary. Młode bewiki po ukończeniu 2 miesięcy, a więc pod koniec sierpnia lub na początku września, zaczynają rozwijać umiejętność latania.

We wrześniu rodziny z lotnymi młodymi przemieszczają się w miejsca koncentracji, gdzie spotykają się z innymi rodzinami oraz osobnikami, które w danym sezonie nie przystępowały do rozrodu.
Do niedawna bewik gniazdował nieco na wschód od pogranicza fińsko-rosyjskiego, na Półwyspie Kola. Niestety obszar jego lęgowisk uległ w XX w. wyraźnemu skurczeniu: obecnie skrajnie zachodnie stanowiska lęgowe bewika  funkcjonują na północny wschód od Archangielska, tj. u nasady półwyspu Kanin. Kolejne miejsca lęgowe położone są w rejonie delty Peczory, a dalej, omijając północne przedgórze Uralu, obejmują półwyspy Jamał, Gydański i Tajmyr, następnie deltę Leny, Jany i Indygirki, sięgając na wschodzie Syberii po Kołymę i Czukotkę. Ciekawostką jest gniazdowanie od drugiej połowy lat 90. XX w. jednej pary bewików na południu Litwy, ok. 1.800 km na południowy zachód od najbliższych stanowisk lęgowych. Z kolei na skrajnym wschodzie północnej części Syberii – na Czukotce, stwierdzono nie tylko zalatywanie amerykańskiego podgatunku łabędzia czarnodziobego, ale także przypadki mieszanych lęgów obu tych form.

Jesienią bewiki pojawiają się w Polsce w październiku, a wyjątkowo już w ostatnich dniach września. Szczyt przelotu ma miejsce pod koniec października i początku listopada . Dawniej bewiki  opuszczały nasz kraj na przełomie listopada i grudnia, odlatując dalej na zachód. Jednak od lat 70. XX w. niektóre z nich zaczęły pozostawać na zimę w Polsce, głównie na Pomorzu, Wielkopolsce i Śląsku. Większość bewików zimuje w południowej części basenu Morza Bałtyckiego i Północnego, od Niemiec, przez Holandię i Belgię, po Francję oraz w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Niewielka część zimuje w zachodniej części basenu Morza Czarnego, od Rumunii po Bułgarię oraz nad Morzem Śródziemnym, tj. w Grecji, a także na południu Francji – w delcie Rodanu. Miejsca zimowania bewiki opuszczają – w zależności od panującej pogody – w lutym, bądź w marcu. Do Polski docierają zazwyczaj w pierwszej połowie marca, a szczyt przelotu wiosennego ma miejsce na przełomie marca i kwietnia. Podczas długiej zimy 2012/2013 r., bewiki na dobre zaczęły lecieć dopiero w kwietniu.

Fot. 2. Dorosły łabędź mały. Szymon Kielan

Bewiki w regionie mazowiecko – świętokrzyskim regularnie i w sporej liczbie obserwowane są na północy regionu. W południowej części regionu, na obszarze Kielecczyzny, bewik do niedawna był gatunkiem rzadko notowanym, a pierwsze stwierdzenie miało miejsce w XI 1993 r. na zbiorniku Chańcza (Sułek i inni). W ostatnich latach regularnie zaczął się pojawiać na stawach w Niecce Włoszczowskiej, gdzie w latach 2002-2010 notowany był rokrocznie, pojedynczo i w stadach do 40 osobników (K. Dudzik i inni).

Te arktyczne łabędzie wiosną pojawiają się szczególnie licznie na stawach w Psarach i Walewicach w gm. Bielawy, gdzie w ostatnich sezonach obserwowano do ponad 80-90 bewików, a rekordowe zgrupowanie w Walewicach, stwierdzone 23 marca 2011 r., liczyło 147 osobników (Głowacki P. i Ślusarski K.). Na północnym wschodzie Mazowsza, na stawach Rumoka pod Mławą 3 kwietnia 2011 r. widziano 59 osobników (Antczak K. i Murawski M.). Bewiki chętnie zatrzymują się też na zalanych łąkach w dolinach rzek, np. w dolinie Bzury obserwowano do 90 osobników (Janiszewski T. i Włodarczyk R.), a nad dolnym Bugiem i nad Liwcem do 40 osobników (Dombrowski A. i Goławski A.).

Jesienią bewik obserwowany jest w mniejszej liczbie, choć na stawach w Psarach jeszcze 4 i 13 XII 2011 r. przebywało tam odpowiednio 63 i 66 osobników (G. Kielnierowski i Przybyliński T.). Późno, bo 18 grudnia 2011 r. widziano 2 bewiki w Kuligowie nad Bugiem (Ł. Matyjasiak).

Zimowanie bewika w regionie mazowiecko – świętokrzyskim zdarza się sporadycznie, np. w styczniu 2012 r. obserwowano 2 osobniki.

Trzeba mieć świadomość, że bewika możemy zobaczyć nie tylko jako pojedyncze ptaki lub w jednogatunkowych grupach, ale także w stadach róznogatunkowych, np. z łabędziem krzykliwym. W takiej sytuacji łatwiej go zidentyfikować, zarówno po wielkości, jak i po wyglądzie i szczegółach ubarwienia dzioba oraz po głosie.

Marek Stajszczyk

banerruch

Ilość odwiedzin

2828471
DzisiajDzisiaj283
WczorajWczoraj312
TydzieńTydzień595
MiesiącMiesiąc12484