Dla początkującego obserwatora ptaków, możliwość obserwowania australijskich gatunków ptaków w regionie mazowiecko-świętokrzyskim, graniczy z nieprawdopodobieństwem. Tymczasem na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat jeden z nich - łabędź czarny, obserwowany był w regionie co najmniej pięciokrotnie.

W Europie występują 3 rodzime gatunki łabędzi. Najliczniejszy i najszerzej rozprzestrzeniony jest łabędź niemy Cygnus olor, następnie dorównujący mu wielkością łabędź krzykliwy Cygnus cygnus oraz najrzadszy z nich – łabędź mały Cygnus columbianus bewickii. Nieregularnie (nie co roku) pojawia się na naszym kontynencie północnamerykański podgatunek łabędzia małego – łabędź czarnodzioby Cygnus columbianus columbianus. Ale mamy jeszcze jednego łabędzia, który od ponad 100 lat gniazduje w Europie: to pochodzący z Antypodów łabędź czarny Cygnus atratus.

W regionie mazowiecko – świętokrzyskim stwierdzono go łącznie 5 razy: dorosłego obserwowano w dniach 11-13 października 1995 w Wilkoszewicach koło Piotrkowa Trybunalskiego (M. Trojak), następnie 12 września 2010 r.  młodocianego na Zbiorniku Drzewica, na północny wschód od Opoczna (R. Badowski i inni), 12 lipca 2012 r. jednego osobnika na stawach w Górkach w dolinie Nidy (A. Chwierut), a dorosłego w dwóch miejscach na zachodnich peryferiach Warszawy: 17 września – 1 października 2012 r. w rejonie Truskawia, a 27 września 2012 r. na niedalekim Zbiorniku Mokre Łąki (S. Matuszewski, P. Kobyłecki). Poza tym 26 lipca 2008 r. obserwowano dorosłego w Ciechanowcu, między Zambrowem a Siemiatyczami (P. Kobyłecki), nieco na wschód od granicy regionu mazowieckiego, na Podlasiu.

Ojczyzną łabędzia czarnego jest Australia, Tasmania i Nowa Zelandia. Kolonizacja przed 700 laty Nowej Zelandii przez Maorysów, spowodowała wytępienie różnych zwierząt, w tym nowozelandzkiego podgatunku łabędzia czarnego.

Eksplorujący i kolonizujący od końca XVIII w. tę część Antypodów Anglicy, przewieźli na Nowa Zelandię łabędzie czarne z Australii. Skutki tej reintrodukcji okazały się rewelacyjne: umyślnie wprowadzone w 1864 r., dość szybko zasiedliły obydwie główne wyspy – Północną i Południową oraz wyspę Chatham. 100 lat później, w latach 60. XX w. nowozelandzka populacja łabędzia czarnego liczyła ponad 100 tys. osobników! W roku 1961 tylko na jeziorze Ellesmere notowano do 70 tys. łabędzi czarnych, w tym ok. 5 tys. par lęgowych (!). Liczba ta została silnie zredukowana po przejściu huraganu "Wahine" w kwietniu 1968 roku. W 1978 r. na Nowej Zelandii żyło tylko nieco ponad 30 tys. czarnych łabędzi. Po roku 2000 populacja wzrosła do ok. 60 tys. osobników. Zezwolono nawet na odstrzał części populacji, ok. 5 tys. sztuk rocznie.

Łabędź czarny jest gatunkiem niezagrożonym: jego populacja liczy łącznie ok. 0,5 mln osobników, a najliczniej występuje w Australii. Gniazduje on nawet na okresowych jeziorach, m.in. na wypełniającym się wodą raz na 8 – 10 lat, ogromnym jeziorze Eyre. Regularne występowanie dużych koncentracji łabędzia czarnego w rejonie Perth – stolicy stanu Zachodnia Australia – znalazło swoje odzwierciedlenie w herbie miasta: jest nim stylizowana sylwetka łabędzia czarnego.
Niektóre osobniki zalatują z Australii do znajdującej się na północ od niej Nowej Gwinei, a także na pacyficzne wyspy Lord Howe i Norfolk, znajdujące się między Australią a Nową Zelandią.
Nasuwa się pytanie: w jaki sposób ten gatunek zjawił się w Europie?, jak to możliwe, aby o własnych siłach mógł pokonać dystans ponad 10 tys. km i przetrwać ekstremalne warunki (rozległe połacie oceanu, tropiki, pustynie) na trasie migracji?

Fot. Łabędź czarny na zbiorniku w Drzewicy, woj. łódzkie. Jacek Tabor

Sprawa okazuje sie dość prozaiczna – obecność łabędzia czarnego na naszym kontynencie to zasługa angielskich żeglarzy. Ale pierwszymi Europejczykami, którzy zobaczyli ten gatunek, byli Holendrzy. To właśnie oni pierwsi penetrowali rejon Australii i Tasmanii już w pierwszej połowie XVII w. Jeden z nich, Antonie Caen w 1636 r. zobaczył je u brzegów Zatoki Rekinów, na zachodnim wybrzeżu Australii. 61 lat później, inny holenderski żeglarz Villem de Vlamingh, u ujścia Rzeki Łabędziej (Swan River) w południowo – zachodniej części Australii, kazał pochwycić kilkanaście  osobników tego gatunku, aby zawieźć je do Europy. Był świadomy doniosłości tego wydarzenia, ponieważ do tej pory mieszkańcy Europy znali wyłącznie biało upierzone łabędzie. Łabędzie trafiły do Batawii, holenderskiej faktorii na wyspie Jawa. Ale do Europy, a konkretnie do Anglii, łabędzie czarne trafiły 100 lat później, pod koniec XVIII w., dzięki kontynuatorom misji admirała Jamesa Cooka.

Nieco później łabędzie czarne  zaczęto hodować we Francji (Kolbe 1984). Były atrakcją każdego zwierzyńca. Dla Europejczyków, przyzwyczajonych do biało upierzonych łabędzi, ich czarno ubarwiony kuzyn, należał do zwierząt wyjątkowo oryginalnych.

Hodowla tych ptaków w Europie napotykała początkowo na poważny problem – brak sukcesu lęgowego. Na Antypodach łabędź czarny gniazduje z reguły podczas tamtejszej wiosny, czyli w okresie europejskiej jesieni. Próby odchowania piskląt tego łabędzia podczas zimowych europejskich miesięcy, nie służyły rozwojowi jego hodowli. Jednak determinacja hodowców przyniosła owoce – w 1854 r. po raz pierwszy miał miejsce zakończony pomyślnie lęg łabędzia czarnego w Europie. Nabyte doświadczenie pozwoliło rozwinąć hodowlę tego gatunku na naszym kontynencie.

Istnienie dzikiej europejskiej populacji lęgowej łabędzia czarnego, dała na początku XX w. grupa uwolnionych osobników na południowym wschodzie Anglii. Pierwszy lęg na wolności miał miejsce w 1902 r. Kolejne introdukcje w Anglii przeprowadzono w latach 30. XX w. W tym czasie łabędzie czarne miały na Wyspach Brytyjskich wielu wielbicieli. Jednym z nich był premier Winston Churchill, który szczycił się hodowaną w swojej posiadłości parą tych ptaków. 

Obecnie na Wyspach Brytyjskich łabędź czarny gniazduje gł. na obszarze Anglii, a nielicznie również w Szkocji. W 2001 r. gniazdowało łącznie 9 par, w 2004 – 16 par, a w 2005 – 13 par. Całkowita liczebność brytyjskiej populacji wahała się od 45 osobników w 1995 r. do 145 os. w 2005 r. (Ogilvie & RBBP 2000, Banks i in. 2008).
Angielskie łabędzie czarne zaczęły penetrować sąsiednie obszary - kilka par gniazduje na wyspach Jersey na Kanale La Manche, a jeden ptak widziany był już w północnej części Irlandii (Stajszczyk 2012).

Również we Francji umyślne wypuszczanie na wolność i ucieczki z hodowli, utworzyły kolejną dziko żyjącą populację lęgową: o ile w latach 90. XX w. gniazdowało we Francji do 2 par, to w okresie między rokiem 2004 a 2007, co najmniej 25 par. Łącznie naliczono kilka lat temu we Francji minimum 120-150 łabędzi czarnych. W sąsiedniej Belgii pierwszy lęg tego gatunku miał miejsce w 1995 r., a po 2000 r. gniazdowało już ponad 40 par (Banks i in. 2008).

Holenderska populacja "wystartowała" w 1978 r. w Utrechcie, jako ewidentni uciekinierzy z niewoli. W roku 1994 gniazdowało w Holandii już 25-30 par, w 2002 co najmniej 39 par, w 2004 – 33 pary, w 2006 – 26 par, a w latach 2008 – 2009 stale 22 pary. Są to prawdopodobnie dane niepełne, ponieważ wg niemieckiej monografii ptaków środkowoeuropejskich, już w latach 1998 – 2000 na terenie Holandii miało gniazdować 60-70 par (Banks i in. 2008).

Na północy Szwajcarii, w rejonie Szafuzy, po roku 2000 gniazdowały 1-2 pary. Ogólnoszwajcarskie liczenie ptaków wodnych w listopadzie 2004 r., wykazało 18 łabędzi czarnych.
W Niemczech lęgi łabędzia czarnego na swobodzie znane były od co najmniej 1963 r.  w Badenii - Wirtembergii. W sąsiedniej Bawarii zaczął gniazdować od 1966 r., a w Dolnej Saksonii od lat 70. XX w. Pod koniec XX w. populacja niemiecka liczyła 11-18 lęgowych par.

Gniazdowanie w Danii zapoczątkowały lęgi pojedynczych par w latach 1989 i 1991.   

W Austrii już w latach 50. XX w., łabędź czarny był jedną z wielu atrakcji Wiednia. Na przełomie lat 80. i 90. XX w. żyło tu ponad 60 łabędzi czarnych. Jednak od początku lat 90. XX w. populacja ta poddana została systematycznej eliminacji i aktualnie w Wiedniu i okolicy łabędź czarny jako dziki ptak już nie gniazduje.

Na południe od Alp, ok. 1980 r. łabędzia czarnego wprowadzili do środowiska Włosi na południowym przedpolu Niziny Padańskiej, w okolicach Rawenny. W 2000 r. włoska populacja lęgowa liczyła 5 par, a w latach 2004 – 2007 gniazdowało tam już do 20 par. 

Niejednoznaczne dane pochodzą ze Słowenii – wg brytyjskich ornitologów (Snow & Perrins 1989) istniała tam wolno żyjąca populacja łabędzia czarnego, podczas gdy słoweńscy ornitolodzy informują o zaledwie dwóch obserwacjach pojedynczych osobników, z roku 1975 i 2007.

W Rosji od 1958 r., łabędzia czarnego wypuszczano od wiosny do jesieni na wodach Moskwy. Na zimę wyłapywano je ponownie, by uchronić je przed mrozami. W podobny sposób hodowano je centrum południowej Ukrainy – w rezerwacie Askania Nowa. Przebywało tam kilka par, od których część młodych mogła wylatywać na swobodę. W latach 80. XX w. żyło tam do 25 osobników. Pod koniec XX w. istniała też nieduża populacja tego gatunku w prywatnym rezerwacie na wschodzie Ukrainy. Należy mieć świadomość, że łabędź czarny w Europie Wschodniej jest silnie uzależniony od pomocy człowieka. Żyjące na wolności osobniki bez wykształcenia instynktu migracyjnego, nie mają tam szans na utworzenie dzikiej populacji lęgowej, ze względu na tamtejsze mroźne zimy.

Rozwijająca się populacja środkowo- i zachodnioeuropejska, regularnie "dostarczają" kolejnych generacji młodych osobników, które rozlatują się po całym niemal kontynencie. Zalatujące pojedyncze łabędzie i ich grupy obserwowano na Islandii, w Szwecji, na Litwie i w Estonii, a także w Hiszpanii i Bułgarii. Docierają także do Polski.

Pierwsza krajowa obserwacja wolnolatających łabędzi czarnych, miała miejsce w kwietniu 1990 r. w Kołobrzegu. Kolejne stwierdzenia z Polski pochodzą z 1995 r. – jeden dorosły ptak obserwowany był najpierw w kwietniu w okolicach Leszna, następnie od maja do września na stawach milickich, by w październiku pojawić się na Mazowszu, w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego. Z tego roku pochodzi też informacja o jednym osobniku, który pojawił się nad Zatoką Gdańską w Sopocie. Został on schwytany przez pracowników oliwskiego zoo, i umieszczony na wybiegu. Po paru dniach uciekł, a odnaleziono go w rez. Ptasi Raj, przy ujściu Wisły Śmiałej (Chlebowicz & Targowski 2005). Później gatunek ten obserwowany był w Polsce w 1999 r., a od 2001r. notowany jest już co roku, za wyjątkiem 2011 r. W 2012 r.,  obserwowano go w Polsce co najmniej 3-krotnie: najpierw 12 lipca na stawach w Górkach nad Nidą, potem jesienią pod Warszawą i w grudniu w zachodniej części Dolnego Śląska – na zb. Witka k. Zgorzelca. W Polsce poza ogrodami zoologicznymi i prywatnymi hodowlami, parę lęgową obserwowano po 2000 r. w okolicach Raciborza. Gniazdowała na niewielkim stawie koło zabudowań, a na zimę była prawdopodobnie zabierana przez ludzi do cieplejszego schronienia. Część pojawiających się w Polsce łabędzi czarnych pozostawała na zimę. Jednego z nich obserwowano w styczniu 2009 r. na Odrze w Oławie (M. Stajszczyk, P. Łuciw & J. Regner – obserwacje własne).

Oryginalny wygląd łabędzia czarnego skłaniał ludzi do licznych prób jego aklimatyzacji nie tylko w Europie, ale także w innych częściach świata. Np. na Hawajach pierwsza próba miała miejsce już w 1853 r., a w latach 1987 – 2004 obserwowano tam po 1-2 osobniki. Nieudana próba wprowadzenia łabędzia czarnego miała miejsce na Tahiti.

Na południowym wschodzie Azji łabędź czarny występuje np. w Singapurze oraz na wschodzie Chin, np. w rezerwacie Yancheng, a także w Japonii, gdzie żyje ponad 100 osobników.

Łabędzia czarnego wprowadzano również na południe Afryki, do RPA. Pierwszą introdukcję przeprowadzono tam w 1926 r. Wzrastająca liczebnie populacja egzystuje na Mauritiusie, na Oceanie Indyjskim, na wschód od Madagaskaru.

Żyjące na swobodzie, a pochodzące z niewoli łabędzie czarne spotykane są w Ameryce Północnej – w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza na wschodnim, nadatlantyckim wybrzeżu.

Dzięki człowiekowi ten "łabędź – negatyw" mógł w tak spektakularny sposób skolonizować nowe obszary Ziemi. Jest też przykładem, jak szybko i skutecznie obcy, nierodzimy gatunek, może się rozprzestrzeniać na nowych obszarach. Niech będzie to przestrogą przed niefrasobliwymi przejawami wypuszczania różnych gatunków egzotycznych zwierząt na wolność, poza ich naturalnym areałem.

Marek Stajszczyk

banerruch

Ilość odwiedzin

2828486
DzisiajDzisiaj298
WczorajWczoraj312
TydzieńTydzień610
MiesiącMiesiąc12499